top of page
Ta strona serwisu Biura Rachunkowego Ireneusz Zamojski w Kaliszu, chroniona jest w całości przez prawo autorskie. Wszelkie kopiowanie treści, fotografii, tekstu lub jego fragmentów, kodu html strony, rozpowszechnianie w formie wydruku papierowego lub w każdej innej formie, kopiowanie na elektroniczne nośniki danych, bez zgody Ireneusza Zamojskiego zabronione. Udzielam zezwolenia na rozpowszechnianie tej strony w internecie tylko za pomocą zamieszczenia we własnym serwisie " linku bezpośredniego do tej strony " wyświetlającym niczym nie ograniczoną zawartość tej strony serwisu : Biuro Rachunkowe Ireneusz Zamojski w Kaliszu.
LITERA A
Alfabetyczny indeks zawartości serwisu- Wybierz literę lub wybierz przewijając stronę i na skróty dotrzesz do interesującej Cię informacji
A B C D E F G H I J K L M N O P R S T U W Z
A
Aktualne wiadomości - Biznesowe
Aktualne wiadomości - Biznes i prawo
Aktualne wiadomości - Podatki i rachunkowość
Aktualne wiadomości - Praca i ubezpieczenie
Aktualne wiadomości - Dzienniki Ustaw najnowsze
Aktualne wiadomości - Gospodarka
Aktualne wiadomości - Kadry
Aktualne wiadomości - Księgowośc
Aktualne wiadomości - Księgowośc budżetowa
Aktualne wiadomości - Moja firma
Aktualne wiadomości - Monitor Polski najnowsze
Aktualne wiadomości - Samorząd
Aktualne wiadomości - Podatki i prawo gospodarcze
B
C
D
Diety krajowe
Diety zagraniczne
E
Energia - zmień dostawcę
F
Formularz kontaktowy
G
Gra kółko i krzyżyk
Gra szachy
Gra warcaby
H
I
Internet - zmień dostawcę
J
K
Kalendzarz terminów 2015 styczeń-luty
Kalendzarz terminów 2015 marzec-kwiecień
Kalendzarz terminów 2015 maj-czerwiec
Kalendzarz terminów 2015 lipiec-sierpień
Kalendzarz terminów 2015 wrzesień-październik
Kalendzarz terminów 2015 listopad-grudzień
Kalkulator matematyczny prosty
Kalkulator walutowy
Kalkulator VAT
Kartka z kalendarza
Kontakt z Biurem rachunkowym
Konto bankowe online załóż
Kredyt - wyszukaj
Księga gości Biura rachunkowego
L
M
Mapki z oznaczeniem lokalizacji Biura
Motto Biura rachunkowego
N
O
O nas
Oferta Biura rachunkowego
P
Pogoda w Kaliszu
Pogoda w Kaliszu - więcej informacji
Polityka cenowa
Powiadom znajomego e-mailem o tym serwisie
Przelicznik jednostek miar
R
Rozporządzemie MPiPS w sprawie ...diety.... wyjazdy służbowe...
Rozporządzenie MF w sprawie ... podatkowa księga przychodów i rozchodów
Rozporządzenie MF w sprawie... ryczałt ewidencjonowany
S
Strona - aktualne informacje podatkowe, kadrowe, księgowe i inne ważne
Strona główna serwisu
Strona kontakowa Biura rachunkowego
Strona z księgą gości
Strona z ofertą Biura rachunkowego
Strona z podstawowymi informacjami o Biurze
Strona z niezbędnikiem księgowego - terminarz, kalkulator walutowy i vat
Strona z podstawowymi wskaźnikami na 2015 rok
Strona z wyszukiwakami - niezbędne informacje dla księgowego
T
Trasa - wyznacz trasę do Biura i nie tylko
U
Ustawa o rachunkowości
Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych - PIT
Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych - CIT
Ustawa o podatku od towarów i usług - VAT
W
Waluty aktualne kursy średnie
Więcej o Biurze Rachunkowym Ireneusz Zamojski
Wskaźniki - koszty uzyskania przychodu
Wskaźniki - minimalne i przecietne wynagrodzenie
Wskaźniki - skala podatkowa
Wskaźniki - składki ZUS
Wskaźniki - stawki ryczałtu
Wskaźniki - zasiłki z ubezpieczenia społecznego
Wyszukaj - Urząd skarbowy
Wyszukaj - Bank polski
Wyszukaj - kod pocztowy lub miejscowośc
Wyszukaj - Inspektorat ZUS
Wyszukaj - wpis w CEIDG
Wyszukaj - tekst jednolity ustaw
Wyszukaj - wpis w Krajowym Rejestrze Sądowym
V
X
Y
Z
Zakres usług Biura Rachunkowego
LITERA B
LITERA C
LITERA D
LITERA E











Historia wyposażenia biurka księgowego z okresu 1978 - 2015 tj 35 lat ( prawdziwa zawartość biurka właściciela Biura ).
Na szczęście gęsie piórko ( zdj. 1 ) mnie ominęło, ale nie byłem już pozbawiony "możliwości" używania nieszczelnych długopisów i piór tzw "wiecznych", niedoskonałych, plamiących papier i ręce. Ołówek tzw "kopiowy" był w użytku dziennym. Zabezpieczał oryginalny zapis w księgach papierowych. Działał na zasadzie aktualnego sposobu naklejania znaczków - polizać i działa. Ale te usta fioletowe, plamy na rękach i w dzienniku księgowym nie wygłądały ciekawie.
Na początku lat 80-tych księgowi wspierani byli w swojej pracy maszynami księgującymi ( o czym poniżej ), ale do wielu ewidencji stosowano
1
2
3
4
5
6


7
Pierwszy komercyjny kalkulator elektroniczny wyprodukowano w 1969 roku. W Polsce kalkulatory zasiliły masowo biurka księgowych ( w tym moje ) dopiero w I dekadzie lat osiemdziesiątych.
ręczne karty tabelaryczne ( zdj. 2 i 3 ) ( głównie z zakresu tzw ewidencji pomocniczych ).
Ręczne zapisy w w tych rejestrach - a także wyniki maszyn księgujących wymagały ( w celu weryfikacji danych ) -sumowania wierszy i kolumn. Podstawową metodą było liczenie tzw. słupków "w pamięci". Dziwne, ale liczydło ( zdj. 4 )
było wykorzystywane częściej przez księgowych, niż sumatory mechaniczne, tzw kręciołki" ( zdj. 5 i 6 ) - prezentowany sumator na ( zdj. 6 ) to model polski
produkowany przez Predom Mesko do końca lat siedemdziesiątych ).
Myślę, że powodem był fakt, iż kręciołek nie emitował danych weryfikowalnych tzn. np
w formie papierowej. Służył raczej jako kontrola ręcznego sumowania. Częściej w użyciu były sumatory mechaniczno-elektryczne ( zdj. 7 ), drukujące "słupki" na taśmie papierowej, które za pomocą liczydła lub "liczenia w pamięci" można było zweryfikować.
( zdj. 7 to Rechenmaschine Rheinmetall - tego typu sumatory sprowadzano w latach siedemdziesiątych z Niemiec ). Pomimo, że ta maszyna stała na moim biurku, to jej praktycznie nie używałem. Częściej były używane przez starsze
stażem koleżanki księgowe, bo umiały usuwać częste zatory tych maszynek za pomocą nożyczek, spinaczy, pilników do pazności i innych , sobie znanych sposobów, a moje próby usuwania zacięć kończyło się prawie zawsze ' popieszczeniem " prądem 220 V".

Czemu tak późno? - zakaz eksportu technologii, do krajów socjalistycznych, chroniczny brak dewiz na import podzespołów elektronicznych itd. Pierwszy moim kalkulatorem biurkowym był polskiej produkcji ( zdj. 8 Elwro 181 ) a pierwszym naprawdę " kieszonkowym " ( zdj. 9 ) także polski Elwro 440 "Bolek"
8
9
Ten "kultowy Bolek" dla księgowych lat 80-tych, był wypragnionym gadżetem.
Trochę trzeba było wysiłku finansowego by go nabyć, gdyż sprzedawany był w sklepach "Pewex" za dewizy.
Taki polski wynalazek - eksport
( fajnie - eksport do własnego kraju prowadzony do I dekady lat 90-tych ).

10
11
12
Bardzo przydatne dla księgowych było dołączenie do kalkulatora biurkowego drukarki. Można było archiwizować sumowane dane ( zdj. 10 ). Warty podkreślenia jest fakt, iż w roku 2015, na każdym biurku księgowego, obok komputera osobistego, leży kalkulator ( zdj. 12 ) a każda kasjerka ( banki, instutucje państwowe itd ) używa nadal kalkulatora z drukarką.
( zdj. 11 i 12 - to przykłady modeli wszechobecnych aktualnie kalkulatorów marki Citizen ).

Przełom lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, to także możliwość wykorzystania przez księgowego - "edytora" tekstu
( zdj.13-maszyna do pisania Predom Łucznik typ chyba 1301 ) oraz z "kopiarki" ( zdj. 14- powielacz tzw. białkowy ).
Z powielaczami było tak, że w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych zniknęły z mojego pola widzenia i dosłownie zostały przeniesione do "podziemi" Co do maszyny do pisania, używałem jej bardzo sporadycznie. Jedną stronę pisałem kilkakrotnie od początku, z uwagi na pojawiajace się ciągle błędy. Łatwiej było korzysta z pomocy sympatycznych Pań maszynistek lub sekretarek, posiadających umiejetnośc przenoszenia na ładny papier firmowy moich " nieczytelnych zapisków ", poprawiając przy okazji błędy stylistyczne i niestety
także ortograficzne. Teraz uwaga: Przez moje biurko księgowego w latach 1980-1985 przewijały się całe kilometry autentycznych wydruków komputerowych. Tak, nie mylę się. Prawdziwe, nie odbiegające
od dzisiejszych zestawienia obrotów i sald, ewidencje obrotów magazynowych, ewidencje środków trwałych itp.
Jak to możliwe, w czasach, gdy słowo komputer było dla większości abstrakcją. Miałem wydruki komputerowe a nie posiadaliśmy w firmie komputerów i drukarek. Jak to możliwe?.
14
13
15
Prezentnowany na
( zdj. 15 - zbudowany w roku 1946 kompuer ENIAC ) przedstawiamy w tym miejscu nie po to by rozwodzić się nad faktem w jaki sposób udało się upchąć 42 szafy zajmujące powierzchnię 12x6 m o łącznej wadze 70 ton w "obudowie"
wielkości notebooka. Niech to pozostanie tajemnicą inżynierów. Ten komputer, jak każdy współczesny, wymagał " bezpośredniej " rozmowy z człowiekiem. Pośrednikiem pomiędzy ENIAC a człowiekiem była tzw. karta perforowana ( zdj. 16 ).
16
I w tym momencie mamy odpowiedź, skąd na przełomie lat 70/80 na moim biurku pojawiały się wydruki komputerowe. Wyobraście sobie - w dużym uproszczeniu, że maszynę do pisania ( zdj. 13 ) połączymy w jedno z sumatorem ( zdj. 5 do 7 ) to taki zestaw teoretycznie powinien " emitować " na wyjściu kolumny i wiersze cyfr z podsumowaniami. A gdyby jeszcze ta maszyna do pisania potrafiła, dane zapisywane na papierze w postaci czcionki drukowanej, zamienić na wycinanie dziurek w tymże papierze, w taki sposób, że odpowiednia dziurka w odpowiednim miejscu oznaczała by to samo, to mógłbym poprosić
ENIAC o to, aby poskładał mi te dziurki w upragnionej przeze mnie sekwencji oraz pozamieniał je z powrotem na czcionkę. Ja tego nie wymyśliłem.
Próbuję sobie wytłumaczyć działanie tzw. maszyn księgujących "Ascota" ( zdj. 17 oraz klawiatura maszyny księgującej zdj. 18 ) produkowanych w NRD do końca lat siedemdziesiątych, a stosowanych przez służby księgowe praktycznie w każym przedsiębiorstwie w Polsce do końca lat 80-tych.
LITERA F
LITERA G
LITERA H
LITERA I
LITERA J
LITERA K
LITERA L
LITERA M
LITERA N
LITERA O
LITERA P
LITERA R
LITERA S
LITERA T
LITERA U
LITERA W
LITERA V
LITERA X
LITERA Y
LITERA Z

17

18
Połączenie maszyny księgującej w emiterem kart perforowaych ( zdj. 19 ) " umożliwiło " rozmowę z komputerami, już nie typu ENIAC, lecz
mniejszymi, niestety jeszcze drogimi jednostkami. W roku 1967 powołano do życia Zakłady Elektronicznej Techniki Obliczeniowej

19






20
w skrócie zwanymi ZETO. Kilkakrotnie w m-cu woziliśmy do takiego zakładu pliki kart perforowaych i po przetworzeniu otrzymywaliśmy piękne, długie taśmy wydruków komputerowych zawierających dane w interesuj,ących nas układach. Niestety, zawierały one liczne błędy ( karty perforowane nie były doskonałym nośnikiem danych ) i księgowy znowu musiał sięgnąć po kręciołek lub kalkulator i sprawdzić wyliczenia artmetyczne i kompletność zapisów z dokumentami źródłowymi. Powtórne przetwarzanie danych i tak w koło "Macieja". Powód koncentracji przetwarzania danych w wyspecjalizowanych jednostkach był właściwie jeden. tzn. rachunek ekonomiczny. Moce obliczeniowe drogiego komputera musiały być wykorzystane w 100 %, a księgowość średniej wielkości przedsiębiorstwa takiego obłożenia by nie dostarczyła.
ZETO - wyposażone głównie w polskiej produkcji komputery serii ODRA - funkcjonowały na rynku usług informatycznych prawie do przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięcdziesiątych.
Taka mała dygresja odnośnie kart perforowanych. Odnoszę nieodparte wrażenie i stawiam nieśmiało tezę, że idea taśm, a potem kart perforowanych jako nośników informacji, ma swój początek w genealogii pisma dla niewidomych. Już Erazm z Rotterdamu umożliwił niewidomych czytanie tekstu za pomocą grawerowanych w płytkach liter, a w XVII wieku jezuita Lan Terzi " wynalazł " system oparty na kombinacji lini i punktów
wykuwanych na papierze. Inżynierowie, konstruktorzy pierwszych komputerów, zadając sobie pytanie jaki sytem zastosowac do komunikacji
z " niewidomą ' maszyną, musieli znac zalety pisma dla niewidomych. I druga dygresja, za każdym razem, wypełniając kupon toto lotka mam wrażenie, że tworzę swoistą " kartę perforowaną " stawiając w w konkretnym miejscu na papierze kreski ( nawet nie krzyżyki tylko kreski bardzo przepominające dziurki w karcie perforowaną maszynowo ). Kupon toto lotka to nic innego jak nośnik informacji pomiędzy człowiekiem a maszyną. Reasumując, komputer czyta kartę i analizuje jest dziurka, nie ma dziurki, jest dziurka, nie ma dziurki itd. Każdy z nas słyszał o stosowanym w informatyce systemem zero jedynkowym ( 011000110001 itd ). Jest ten system dla mnie " czarną magią " i nie bedę tego tematu rozwijał, aby nie byc wyśmianym przez informatyków, ale ( gdzieś to przeczytałem ) ze 0 oznacza tak a 1 oznacza nie ( lub odwrotnie ) to czytając
kod 0110011 - tak nie nie tak tak nie nie, czyż nie mówię jest dziurka nie ma dziurki nie ma dziurki jest dziurka itd. Nie rozumiem systemu zero-jedynkowego i jak komputer go wykorzystuje, ale za to rozumiem sytem dziesiętny, na jakim oparto jeden z pierwszych sumatorów księgowego
czyli liczydło. Jest to system na tyle doskonały, że łapię się na tym, że nie mając w zasięgu oczu kalkulatora, sięgam po liczydło, które mam zawsze przy sobie, czyli dziesięc palców. Liczę palce do dziesięciu, zginam pierwszy i mam 10, znowu liczę do dziesięciu, zginam 2 palec i mam 20 itd.
Jak w praktyce wykorzystuje się system zero-jedynkowy tego nie wiem.
Dotarliśmy w okolice początku lat 80-tych. W przedsiębiorstwie w którym byłem zatrudniony pojawiły sie cztery komputery biurkowe amerykańskiej produkcji marki EAGLE ( zdj. 20 ) . Dziwne, nie wzbudziły większego zainteresowania np inżynierów, ale mnie zafascynowały natychmiast.
Jednostki te nie posiadały wbudowanych dysków twardych, a całą pamięc stanowiły dyskietki prawie wielkości kartki A4 ( coś takiego trzyma w reku sympatyczna Pani na (zdj. 21 ). Dyskietki ( zdj. 22 ) były stosowane w kolejnej generacji PC i służyły już tylko praktycznie do archiwizacji danych. Wyposażenie programowe tego komputera było bardzo skromne, były do praktycznie trzy rzeczy, które okazały się niezbędne w pracy
każdego współczesnego księgowego. Nie aplikacje finansowo-księgowe, bo takie miały dopiero byc stworzone przez programistów ale: edytor tekstu, arkusz kalkulacyjny i oczywiście pakiet gierek komputerowych. Ciekawe, ze wszystkie kolejno po sobie systemy operacyjne ( Dos, Windows 3,1 czyli nakładka na Dos, wszystkie generacje okienkowych Windows aż do Windows 8 ) nie posiadają standartowo arkuszy kalkulacyjnych, ale zestaw gierek wystepuje w każdym. Piszę o tych grach, jako bardzo ważnych, z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy powód to taki, że jak pisałem na wstępie, nie musiałem korzystac z maszyny do pisania i pierwsze zetknięcia z klawiaturą komputera nie wyglądało interesująco ( te dwa palce szukające odpowiedniego znaku ). Doskonale wiedziła o tym
kierowniczka zakładowego działu informatycznego i zarządziła obowiązek godzinnego wciągu dnia pracy " grania w np. Pacman- link do tej kultowej gry ". Gierki wymagające zręczności doskonale przyspieszyły umiejętnośc sprawnej obsługi klawiatury. Drugi powód to taki, że w przekonywaniu żony o konieczności wymiany lub modernizacji komputera miałem zawsze pomocnika w postaci syna, który ciagle narzekał, że pamięc za mała, dysk za mały, karta graficzna za słaba. monitor za słaba rozdzielczośc i tak dalej. Oczywiście wynikało to z faktu, że narzekania te wymuszały na na nim gry komputerowe. Mnie jednak gry komputerowe nigdy nie wciągnęly, i tak jest do dzisiaj. Wracając do naszego EAGLE. Było to moje prawdziwe spotkanie po raz pierwszy z arkuszem kalkulacyjnym. Początek był taki, że zlecałem informatykom zadania, polegające na tym, że wprowadzam do komputera zestaw jakiś tam cyfr, a komputer ma mi je przetworzyc. Myślałem, wsłuchując się rozmowom informatyków pomiędzy sobą, że angielskie słowo " spreadshet ' ( nie uczyłem się angielskiego lecz francuskiego ) oznacza jakiś system operacyjny. Przygladając się pracy twórczej informatyków, szybko zrozumiałem, że ja moge to robic samodzielnie. IGLE spowodowało, że mogłem wiele prac wykonywanych przez księgowego sobie uprościc i przyspieszyc. Ten pierwszy komputer spowodował, że w okresie jego użytkowania z przyjemnością pozostawałem na całe godziny w pracy po 15-tej. ( co w późniejszych latach nie miało już miejsca i po godzinach zostawałem już bez przyjemności ). Bardzo mi brakowało mozliwości dostępu do komputera przez 24 h. Ale sposób znalazł sie szybko. Pod pretekstem zapewnienia godziwego gwiazdkowego prezentu synowi, gdzieś w okolicach roku 1982 zakupiłem Commodore C64 ( zdj. 23 ) wiedząc już, że pomimo stworzony do gier, to ma także dużo praktyczniejsze możliwości, które w pracy ksiegowego mogę wykorzysta I tak było w istocie.

Pamięcią tego komputerka były zwykłe kasety magnetofonowe, a do obslugi istniała koniecznośc posiadania podstawowej wiedzy z zakresu jezyka programowego Basic ( Commodore C 64 wyposażono w prostą odmianę Microsoft Basic ( zdj. 24 ). Z rozrzewnieniem wspominam tzw komendy : goto, if, then, load, save itp. No ale miałem już do dyskpozycji własny edytor tekstu, własny arkusz kalkulacyjny i możliwośc ( za pomoą Basic-a ) tworzenia przydatnych mi w pracy zawodowej aplikacji. Te nieprzespane noce też wspominam miło.
Od połowy lat osiemdziesiatych komputer stał się naprawdę " osobisty " i przez moje biurko przewinął się szereg komputerów tzw. skladaków. Markowe IBM, MACINTHOS itd. nie były z uwagi na ceny za bardzo dostępne na moją skromnie wypełnioną kieszeń księgowego. Pierwszy składak ( z wyglądu przypominający przedstawiony na ( zdj. 25 ) komputerek - chyba - Mazowia 400, posiadał dysk twardy wielkości 20 MB - tak nie pomyliłem się- nie 20 GB lecz 20 MB, a pamięcią zewnętrzną były dyski 5,25 cala ( zdj. 22 ) o pojemności chyba ponizej 1 MB. I pomyslec, że dzisiejsze pamięci zewnętrzne pendrive osiągają pojemnośc 256 GB ( zdj. 26 ) a dyski zewnetrzne ( na zdj. 27 - Segate Expansion ) posiadają pamięc 2TB. I nie budzą dużych emocji.

22
21
23
24
25
26
27
Na poczatku lat 90-tych pojawiła się na moim biurku perełka - mikrokomputer z wyższej półki, angielskiej firmy ICL. Tak, to ten ICL, który udostępnił w roku 1967 Wrocławskiej firmie ELWRO dokumentację i technologię, umożliwijące tej firmie seryjną produkcję komputerów serii ODRA, kompatybilnych właśnie z komputerami ICL. Polskie doświadczenia

w dziedzinie elektroniki - ( nie każdy wie, że Polak Jan Czochralski już w roku 1916 odkrył metodę otrzymywania monokryształów krzemu , a jakie to ma znaczenie do produkcji najpierw tranzystorów a potem układów scalonych rozumie nawet laik w tej dziedzinie czyli ja księgowy ) - plus nowoczesna jak na tamte czasy technologia ICL, spowodowała, że komputery produkowane w ELWRO ( na zdj. 28 jeden z prekursorów ODRY - ODRA 1305 - 1974 rok.) zagroziły na tyle konkurencji, że w roku 1993 niemiecka firma Siemens zakupiła Wrocławskie zakłady, aby następnie zwolnić pracowników i dosłownie wyburzyć hale produkcyjne. Zostawmy temat historykom informatyki w Polsce, bo to materiał na

temat na ich strony www. Wracając do naszego ICL ( zdj. 29 to stacja robocza, tzw terminał RSD 300 ) to charakterystyczne dla niego były trzy rzeczy: brak stacji roboczej ( tylko monitor i klawiatura na biurku i nic pod biurkiem ), żadnych stacji dyskietek, no i zupełnie nieznany dla dotyczczasowych użytkowników systemów Microsoft, system operacyjny Unix ( zdj. 30 )


Stacje robocze ( zdj. 31 ) oczywiście działały, ale kilka pięter powyżej mojego biurka. Tak, bo okolice roku 1994, to
to zapoznanie się z pojęciem sieć komputerowa ( Lan, Wlan itp. Brak informatyków zapoznanych z funkcjonowaniem sieci Unixowych, próba wdrożenia w połowie spolszczonego systemu do zarządzania przedsiębiorstwem - z modułem finansowo -księgowym, wysokie nakłady na prace wdrożeniowe systemu przekraczające możliwości finansowe firmy, te i inne
29
28
31
30

okoliczności spowodowały, że cała operacja wdrożeniowa zakończyła się fiaskiem, oczym dowiedziałem się po czasie, gdyż w 1997 roku postanowiłem zamienić biurko państwowe na całkowicie własne, prywatne. W następnym piętnastoleciu w zasadzie biurko księgowego zasadniczo się nie zmieniało. PC, coraz szybszy procesor, coraz więcej pamięci ram, coraz pojemniejsze dyski twarde, itd. Doszliśmy więc do roku 2015 i co znajdujemy na biurku księgowego. W roku 2015 na moim biurku: Laptop ASUS K50IJ ( zdj. 32 ), kalkulator Citizen spc-875A ( zdj. 33 - wiekowy ale sprawny ), stacjonarny HP PID 470063-787 (zdj. 34 ), z monitorem LSD Benq FP767 ( zdj. 35 ), tablet ZTE Tab 2 (zdj. 36 ) oraz coś co jest więcej jak telefonem komórkowym - Sony Xperia Z1 ( zdj. 37 ).





Wszystkie te urządzenia i ich parametry w roku 2015 zapewniają mi w miarę komfortową pracę właściciela biura rachunkowego. Oczywiście można stosować wyższe generacje sprzętowe, ale po co. Dla szpanu. ?. Szkoda pieniędzy. Na szczególną uwagę zasługuje jednak tablet i telefon komórkowy. Urządzenia z systemem Android umożliwiają mi zdalną pracę np. w samochodzie, ( oczywiście na postoju ), poza biurem ,
w domu, w lesie, na spacerze z psem, z systemami finansowo- księgowymi zainstalowanymi na serwerach zewnętrznych. Składowanie plików i baz danych w tzw " chmurze " powoduje, że mam dostęp do np tego
samego arkusza kalkulacyjnego z laptopa, PC, z tableta oraz z telefonu komórkowego. Jednocześniw wszystkie te urządzenia " widzą " się
32
33
35
34
36
37

wzajemnie. I jeszcze jedna rzecz - częściej w teczce niż na biurku - zewnętrzny dysk twardy ( zdj. 38 - MobbyDisk Ardata Toshiba ). Stworzony do przechowywania danych i archiwizacji, mnie służy do zupełnie innych celów. Umieściłem w nim system operacyjny ( Windows 7 ) oraz podstawowe programy niezbędne księgowemu. Wystarczy dostęp do jakiegokolwiek komputera czy laptopa, aby - bez ingerencji w system właściciela, normalnie pracować, wykorzystując własne aplikacjie. W praktyce, takie rozwiązanie spowodowało, że wożenie z sobą ciężkawego laptopa stało
38

się w wielu przypadkach zbędne. Z uwagi na przyjęte " ramy temetyczne strony " nie poruszam tematu historii aplikacji finansowo - księgowych, z których korzystałem i korzystam, głównie z powodu uniknięcia ich reklamy, dość tylko wspomnieć, że od kilku lat fascynuje mnie tylko jedna rzecz, tj możliwość pracy zdalnej z aplikacjami księgowymi.

I drugi temat, z którym się nie Przecież od zawsze na moim aparat telefoniczny. W dużym pierwszy to aparat stacjonarny pośredniego pomiędzy
zmierzyłen to komunikacja. biurku można było znaleźć skrócie, były to trzy etapy: drugi etap ( krótki ) to coś telefonem stacjonarnym
a telefonem komórkowym ( taki " pierwszy odbieracz wiadomości SMS " ) o treści np zadzwoń na nr .... ". Trzeba było znaleźć jakiś telefon stacjonarny, aby skontaktować się z nadawcą wiadomości. ( zdj. 39 - pager Motorola ). O pagerze wspominam tylko dlatego, aby młodzi księgowi zrozumieli np następujący dowcip: "malec do malca w piaskownicy: jak mnie będziesz bił, to
39
40

41

42
poskarżę się twojemu tacie a on zabierze ci " komórę " a da pagera. KONIEC ! No może nie taki koniec, bo nie mogę pozbyć się na zakończenie chęcią podzielenia się refleksją odnośnie przyszłości biurka księgowego. Znawcy przedmiotu twierdzą, że możliwości rozwoju informatyki ( czyt. komputerów ) opartych na metodzie krzemowej są na wyczerpaniu. Według ich opinii przyszłość należy do komputerów opatych na technologii kwantowej ( przepraszam fizyków, ale chyba ma to coś wspólnego ze strukturą atomu ) i w tzw komputerach biologicznych ( przepraszam biologów, ale chyba mają one coś wspólnego z kodem DNA ). Dla mnie nie jest to zaskoczeniem, bo z tymi pojęciami spotkałem już się na początku lat 80-tych, mając na biurku Commodore C-64. Nie jest tajemnicą publiczną, że 13-02-2007 roku firma D-Wave Systems przedstawiła pierwszy na świecie komputer z rejestrem kwantowym, a naukowcy z izraelskiego Instytutu Technologii Technion stworzyli technologię wykonywania obliczeń i zapisywania wyników w kodzie genetycznym ( źródło onet.pl rok 2013. ). Jeżeli uzmysławiam sobie, że człowiek to w duży uproszczeniu połączenie atomów i kodu genetycznego ( przepraszam lekarzy ), to mam podejrzenia, że w przyszłości księgowy sam w sobie będzie komputerem ( zdj. 40 ). Wystarczy wspomóc operacje mózgowe księgowego i zaingerować w jego kod genetyczny. Zewnętrzne jednostki komputerowe staną się zbędne. Trochę przesadziłem, co ?. No cóż. Wspomagamy już aktualnie " różnymi chipami " pracę serca, organy wzroku, słuchu, ruchu, itd. Wróćmy do rzeczywistości. Nie spodzewam, się w najbliższych latach jakiejś większej rewolucji na moim biurku. Co najwyżej zmieniać się będzie wygląd sprzętu, głównie jego ergonomika. Aby z obrazować ten kierunek przedstawiam przykładowe ( z wielu ) działające już prototypy. Futurystyczny PC ( zdj. 41 ) z wirtyalną klawiaturą i ścianą jako monitor oraz ( zdj. 42 ) zwijany z rulonik laptop. To rozwiązanie podoba mi się, bo jak sprawdza się w praktyce zwijana w rulonik klawiatura, to sprawdzi się także w praktyce zwijany w rulonik laptop, notebook lub tablet. Ps. Informacje zgromadzone na tej witrynie " pojawiły " się przypadkiem. Strona ta w początkowym zamiarze miała zawierać tylko indeks treści serwisu Biuro Rachunkowe Ireneusz Zamojski w Kaliszu. Wolną powierzchnię witryny postanowiłem zapełnić fotkami np prekursora liczydła. Szybko doszedłem jednak do stwierdzenia faktu , że w moim najbliższym otoczeniu ( a więc na moim biurku księgowego ) zaistniały takie zmiany, że może warto to opisać. Napisałem prawdziwą historię mojego biurka i zdaję sobie sprawę, że może ona różnić się od historii zmian na biurkach innych księgowych w uwzględnionym okresie czasu. Opisałem MOJE biurko księgowego w latach 1980-2015 a nie biurko przeciętnego księgowego w tych latach. Wszystkie fakty, fotografie i zdarzenia odzwierciedlają prawdę.
Proszę ewentualne komentarze ( w tym także krytyczne ) do zawartości tej strony wysyłać do: ireneusz.zamojski@onet.pl, lub wpisać uwagi do księgi gości.
Biuro Rachunkowe
Usługi Księgowe w Kaliszu

Ireneusz Zamojski

Świadectwo Kwalifikacyjne Ministra Finansów
27 Lat na rynku usług księgowych
Kontakt z nami możliwy jest tylko za pomocą poczty e-mail.
(tylko zlecenia, nie odbieramy reklam, ofert sprzedaży itd. Wtedy odbieramy Spam- unikamy w ten sposób telemobingu)
ireneusz.zamojski @onet.pl
bottom of page